Impreza do powtórki



Kawa zaparzona przez Tomka smakowała pysznie. Tego właśnie potrzebowałam w niedzielny, słoneczny poranek. Byłam bardzo ciekawa skąd on wiedział, gdzie znajduje się moje szkło stołowe z firmy Glassworks, czarna kawa, śmietanka i cukier. ale nie zadałam mu tego pytania. Podziękowałam mu tylko uprzejmie i włożyłam filiżankę z moją ulubioną różyczką do zmywarki. On również dopił kawę i obok mojej filiżanki położył swoją. Po chwili do kuchni weszła Ewa. Blada, z oczami ściśniętymi w małą szparkę, z włosami rozrzuconymi na wszystkie boki mówiąc dzień dobry. Niemal chórem odpowiedzieliśmy jej także dzień dobry i Tomek wstając z krzesła powiedział, że zaprasza na pyszną poranną kawę. Usiadła naprzeciw mnie i przeczesując palcami rozczochrane włosy odpowiedziała, że z chęcią się napije. Obie z wbitym wzrokiem w mojego szefa wpatrywałyśmy się jak swobodnie porusza się w mojej kuchni robiąc kolejną czarną kawę. Po wypiciu małej czarnej wszystkim poprawił się nastrój i wrócił dobry humor. Z lekkim uśmiechem zapytałyśmy naszego kuchcika, czy na śniadanie też możemy liczyć? Ze srogim wyrazem twarzy odpowiedział, że za dużo od niego wymagamy i na śniadanie zaprasza nas do świetnej restauracji. Ewa potrząsnęła głową i powiedziała, że bardzo dziękuje za zaproszenie, ale dzisiaj nie może, bo całą noc jej nie było. A w domu czeka na nią mama, z którą umówiła się na zakupy. Spojrzała na okrągły zegar wiszący na ścianie tuż obok drzwi i wstając z krzesła powiedziała, że już jest spóźniona i musi lecieć. Założyła sportowe buty, brązową kurtkę z kapturem, skórzaną torebkę na ramię i kolorową reklamówkę, w której przyniosła duży słoik z sałatką jarzynową. Wyściskała nas oboje i otwierając wejściowe drzwi stwierdziła, że dawno nie była na takiej fajnej imprezie i musimy to jeszcze powtórzyć. Zamknęła za sobą drzwi i szybkim krokiem pogoniła po schodach na dół.

Komentarze

Popularne posty