Co jeszcze nie mam
Michał miał bardzo dobry gust, bo szklany dzbanek z firmy Glasswporks, który mi ofiarował był wspaniały. Nigdy wcześniej nie widziałam tak dokładnie wykończonych zarówno brzegów jak i w górnej części dzbanka ształtu róży. Przez długi czas obracałam w rękach szklany przedmiot nie mogąc nadziwić się jego niespotykanej prostocie. Michał widząc, że tak bardzo spodobał mi się prezent powiedział, że jak by wcześniej wiedział, że będę tak zachwycona to przyniósł by mi jeszcze coś ze szkła barowego z firmy Glassworks Tadeusza Wrześniaka. Uśmiechając się szeroko powiedziałam, że nic straconego. Jak będzie grzeczny i miły to jeszcze nie raz go zaproszę i będzie miał okazję jeszcze coś ładnego mi przynieść co bym jeszcze w mojej kolekcji szkła nie miała. Dzień wcześniej byłam na działce i na łące nazbierałam sobie mały bukiecik konwalii, które nie miałam w czym postawić, że wykorzystać musiałam zwykłą szklankę, do której wlałam wody i postawiłam na środku stołu. Ten widok również nie umknął chłopakowi, bo stwierdził, że następnym razem zamiast czegoś ze szkła barowego przyniesie mi z firmy Glassworks szklany wazon na kwiatki. Zrobiło mi się trochę głupio, że sama wcześniej nie pomyślałam o takim zakupie. Nerwowo zaczęłam się rozglądać po całym pokoju co jeszcze mi by brakowało ze szkła dekoracyjnego i stołowego z firmy Glassworks Tadeusza Wrześniaka.
Komentarze
Prześlij komentarz