Opowiadanie cz. 189
Rozalia kontynuowała rozmyślania nad najbliższą
przyszłością. Jej myśli teraz głównie skupiły się na
postaci Jej męża, gdyż cała ta nowa koncepcja była w
ogromnym stopniu uzależniona od Wiktora.
Wiktor nie należał do ludzi pragnących zwiedzać świat.
Nie, nie można powiedzieć żeby nie był ciekawy świata, ale
raczej był zwolennikiem poznawania
teoretycznego niż praktycznego. Uważał że co miał zwiedzić
osobiście już zwiedził, w prawdzie sam
szczerze przyznawał że niewiele tych odkrywczych przygód
miał na swoim koncie jednak był zdania
że to w zupełności wystarczająca ilość. Stanowczo podkreślał
również że gospodarz domu
jest potrzebny w domu. Wiktor lubił osobiście doglądać
najważniejszych spraw w majątku,
a było tego niemało.
Powtarzał zawsze że wszystko układa się dobrze ponieważ ma
nad wszystkim kontrolę
i nie wyobrażał sobie
że mogłoby być inaczej. Wówczas uważał się za osobę niezastąpioną.
Rozalia wiedziała o tym wszystkim doskonale i nigdy
specjalnie nie starała się tego zmieniać.
Po części nawet podzielała zdanie męża. Zdawała sobie sprawę
że to jakie godne życie
ma zapewnione wynika głównie z Jego ciężkiej pracy, tu na
miejscu.
Teraz jednak ogromnie pragnęła zmian które właśnie rodziły
się w Jej głowie i przybierały
coraz to Wyraźniejszy obraz. Dolała sobie wina do szklanej
lampki i upiła odrobinę.
Westchnęła głęboko spoglądając wciąż w lustro. To nie będzie
takie łatwe, powiedziała półgłosem,
Ale przecież musi się udać. Pocieszyła się.
Opowiadanie powstało dzięki firmie Glassworks produkującej
szkło stołowe, Szkło dekoracyjne,
szklane świeczniki, szklane wazony, szklanki, kieliszki,
szkło barowe, dzbanki, karafki.
Komentarze
Prześlij komentarz