Niespodziewana wizyta
Witam,
Kilka dni temu, zadzwonił do mnie domofon. Nie ukrywam zdziwiłem się mocno. Nie była to pora, w której chodzi listonosz, a nikt inny do mnie bez zapowiedzi nie przychodzi. Miałem nawet myśl, by zignorować dzwoniącego. Jednak jak to za zwyczaj bywa, ciekawość zwyciężyła. Podniosłem więc słuchawkę. Dzwoniący przedstawił się jako Marcin. Nic mi to nie mówiło, ale głos jakiś taki znajomy mi się wydał. Gdy spytałem jaki Marcin, ten podał nazwisko to wtedy mnie olśniło. To był kolega z klasy. Wpóściłem go oczywiście. Gdy wszedł, przywitaliśmy się. Zaproponowałem coś do picia. Wyciągnąłem z mojej kolekcji szkła stołowego i dekoracyjnego firmy Glassworks odpowiednie szklanki i podałem w nich kawę. Marcin był pod wrażeniem piękna tych szklanek. Zapytał skąd je mam? Odparłem, że kolekcjonuje szkło stołowe i dekoracyjne Glassworks. Zdziwił się, w końcu będąc w szkole, niczego nie kolekcjonowałem. Pokazałem mu resztę mojego zbioru i wyraźnie podziałało na niego piękno szkła firmy Glassworks.
Komentarze
Prześlij komentarz