Skleroza nie boli tylko nogi


Nadia pochodzi z Ukrainy. Przyjechała do Polski, bo liczyła na to, że znajdzie tu dobrą pracę na szczęście się nie przeliczyła. Udało jej się podjąć pracę w sklepie firmowym Huty Szkła Glassworks Tadeusz Wrześniak. Powierzono jej funkcję realizowania zamówień i wysyłki. Gdy zachodziła potrzeba stawała przy ladzie. Nadia w gruncie rzeczy była dobrą i sympatyczną dziewczyną. Miała jednak wadę, która ją dyskwalifikowała. Mianowicie była bardzo roztargniona i roztrzepana. Myliła towar. Sprzedawała, lub wysyłała nie to, co zamówił klient. Szefowa sklepu chciała ją zwolnić. Ciągle jednak dawała jej   szansę, bo nie chciała pozbawiać jej zarobku.
 Pewnego dnia przyszła klientka w celu dokonania zakupu. Chciała kupić szkło barowe. Nadia przygotowała towar, pobrała pieniądze i podała go klientce. Po dwóch godzinach zobaczyła klientkę zmierzającą w stronę sklepu z dużym pudełkiem. Weszła do sklepu, postawiła je na ladzie. Nadia podeszła do niej i zapytała co się stało
 -Pani się pomyliła. Zamiast szkła barowego sprzedała mi szkło stołowe.
 -Bardzo panią przepraszam. Ale skleroza nie boli. W drodze musiałam zapomnieć. Głupio mi było wracać i zapytać po raz drugi. Myślałam, że mam przynieść szkło stołowe i tak zrobiłam.
 -Skleroza nie boli tylko nogi. Będzie pani musiała zanieść szkło stołowe, a przynieść mi barowe. Poza tym będzie pani musiała sprawdzić, czy nie muszę dopłacić.
 Nadia poszła z pośpiechem do magazynu i tym razem się nie pomyliła. Ponad to okazało się, że klientka musiała jeszcze dopłacić.
 - Dziękuję, że nie zrobiła pani z tego użytku i nie doniosła na mnie do szefowej.
 -Nie miałam tego zamiaru, ale radzę by była pani bardziej skupiona w pracy.
 -Wezmę pani radę do serca, bo w przeciwnym razie „wylecę na bruk”.
 Rzeczywiście od tej pory Nadia zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni i wzięła się w garść. W sklepie tym przepracowała wiele lat i ku przestrodze opowiadała nowym pracownicom swoją historię. ?  

Komentarze

Popularne posty