Niespodziewana zdobycz
Witajcie,
Właśnie wróciłem z dziesięciokilometrowego
biegu z moim znajomym biegaczem i jeszcze nawet nie zdążyłem dobrze ochłonąć,
gdy zadzwonił domofon. Bardzo mnie to zdziwiło, gdyż nikogo się nie
spodziewałem, szczególnie, że już było przed godziną dwudziestą. Podniosłem słuchawkę
i spytałem kto tam? W odpowiedzi
usłyszałem głos kolegi Krzyśka, mówiącego, że on tylko na chwile. Otwarłem, a
gdy się pojawił w drzwiach, wyjaśniłem mu, że dopiero wróciłem z biegu. On
stwierdził, że nic nie szkodzi, po prostu ma coś dla mnie, co na pewno mi się
podoba. Po chwili podał mi piękny szklany wazon. Od razu widać było, że to
wazon firmy Glassworks. Spytałem go zdziwiony skąd to i dlaczego? On odparł, że
dostał to od swojej ciotki z informacją, a raczej nakazem, że ten wazon ma
trafić w jakieś dobre ręce. Spytałem więc ile za ten kawał porządnego szkła
dekoracyjnego mam zapłacić? Bo jest to porządny, ręcznie wykonany wazon
Glassworks przecież. Krzysiek przyznał, że nic, mam go po prostu dołączyć do
swojej kolekcji szkła stołowego i dekoracyjnego i tyle. Po czym stwierdził, że
musi już lecieć, bo ma jeszcze zakupy do zrobienia i kiedyś w wolnej chwili
wpadnie na jakieś piwko. Pożegnaliśmy się zatem, a ja ten niespodziewany piękny
wazon dołączyłem do swojej kolekcji, choć nie było to łatwe, bo miejsca już
naprawdę niewiele zostało.
Komentarze
Prześlij komentarz