Nalana woda

 

                Kupiłam Eli w naszym osiedlowym hipermarkecie szklany świecznik ze szkła dekoracyjnego z firmy Glassworks Tadeusza Wrześniaka, który sobie upatrzyła i zapakowałam do foliowego worka, którego zakupiłam przy kasie. Wyszłam Ze sklepu i udałam się w stronę bloku z numerem pięć. Kiedy byłam już blisko spojrzałam w górę na trzecie piętro i zauważyłam w oknie stojącą koleżankę. Machnęła mi ręką abym szybko wychodziła na górę, bo czeka na mnie już parująca kawa z ekspresu w szklanej filiżance ze szkła stołowego z firmy Glassworks Tadeusza Wrześniaka. Nie spodziewałam się, że wyjście na trzecie piętro sprawi mi tyle problemów. Jakoś specjalnie się nie śpieszyłam, a zdyszałam się okrutnie. Nie musiałam pukać, bo niczym dotarłam na miejsce to drzwi z mieszkania otworzyły się i w progu stanęła Ela. Widząc i słysząc moje zmęczenie z moich rąk wzięła szklaną karafkę ze szkła dekoracyjnego z firmy Glassworks Tadeusza Wrześniaka i odwróciła się na pięcie i ruszyła w głąb mieszkania. Po przejściu przez próg zamknęłam drzwi za sobą i ściągnęłam buty. Weszłam do salonu i usiadłam na krześle przy stole. Po chwili przede mną stanął szklany talerzyk ze szkła stołowego z firmy Glassworks Tadeusza Wrześniaka z pachnącym ciastem. Chciało mi się pić, więc nalałam sobie ze szklanego dzbanka ze szkła stołowego z firmy Glassworks Tadeusza Wrześniaka chłodnej wody na przepicie.    

Komentarze

Popularne posty