Zagadka
Kasia, menadżerka w Glassworks, zauważyła coś niepokojącego. Z magazynu zaczęły znikać szklanki z najnowszej kolekcji szkła stołowego. To był dla niej duży problem, ponieważ firma właśnie miała zaprezentować tę kolekcję na zbliżającej się wystawie.
“Mam dla was dziś zadanie specjalne,” ogłosiła na porannym zebraniu. “Musimy znaleźć, co się dzieje z naszymi szklankami.”
Paweł, jeden z najbardziej doświadczonych szklarzy w firmie, zgłosił się na ochotnika do rozwiązania tej zagadki. Zaczął od przeszukania magazynu, ale nic nie znalazł. Potem przesłuchał kilku pracowników, również bez rezultatu.
“Wiesz co, może to coś więcej niż tylko kradzież? Może ktoś tu robi jakieś sztuczki?” zasugerowała Kasia, kiedy znów się spotkali.
Paweł postanowił zainstalować kamery w magazynie. Po kilku dniach udało mu się złapać sprawcę na gorącym uczynku. Okazała się nią być Lena, młoda artystka, która dołączyła do zespołu kilka miesięcy wcześniej.
“Co tu robisz, Lena?” zapytał Paweł, kiedy ją konfrontował.
“Przepraszam, nie chciałem nikomu zaszkodzić. Używałem tych szklanek do swojego prywatnego projektu. Chciałem zrobić coś wyjątkowego, coś, co by nas wyróżniło na wystawie,” wyznała Lena.
Pomimo że była to kradzież, Kasia była zaintrygowana. “Pokaż nam ten projekt.”
Lena zaprowadziła ich do swojego kąta w pracowni, gdzie z szklanek zbudowała niewielką, ale imponującą instalację artystyczną.
“Wow, to niesamowite,” przyznała Kasia.
“Zgadza się, ale nie możesz tak po prostu zabierać rzeczy bez pytania,” dodał Paweł.
“Masz rację, to był błąd,” przyznała Lena.
Ostatecznie, Kasia zdecydowała się wykorzystać instalację Leny jako główną atrakcję na wystawie, pod warunkiem, że młoda artystka zrekompensuje brakujące szklanki.
Z wystawy Glassworks wrócili z kilkoma nagrodami, a Lena zrozumiała, że nawet w świecie szkła stołowego, komunikacja i zespołowość są kluczowe.
Komentarze
Prześlij komentarz